Najpierw uczestnicy przystąpili do tradycyjnej rozgrzewki.
Do wody postanowiło wejść aż 140 osób, młodszych i starszych, kobiet i mężczyzn. Nad ich bezpieczeństwem czuwali piotrkowscy strażacy.
- W tej chwili regularnie morsuje z nami 40-50 osób, ale dzisiaj frekwencja przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania, dlatego cieszymy się, że tyle osób pomogło nam wesprzeć WOŚP i wrzucić parę groszy do puszek. Za dwa tygodnie będziemy morsować dla chorego chłopca z Bełchatowa i też serdecznie zapraszamy - powiedział Jakub Paruzel, jeden z wierzejskich morsów.
Morsującym przyglądało się wiele osób, dlatego w wodzie i na brzegu było na pewno kilkaset osób.